Podziel się wrażeniami!
Kupiłem kamerkę ponad 2 lata temu. Ledwo minął rok musiałem wymienić mikrofon (zapłaciłem jak na taką niewielką naprawę zdecydowanie za dużo - mikrofon 40zł, a robocizna w serwisie 210zł - koszmar). Dobra, myślę sobie jest nieźle. Minął kolejny rok użytkowania padł wyświetlacz LCD, tzn. brak podświetlenia... Reasumując sądziłem, że jest to trochę trwalszy sprzęt i bez awarii pochodzi mi dłużej niż 2 lata. Porównują jakość sprzętu do ceny (dałem prawie 3.000,00zł), to muszę z przykrością stwierdzić, że kamerka nie jest warta swojej ceny. To narazie tyle. Idę do serwisu...
Jeżeli faktycznie masz z nią taki problem to musisz mieć naprawdę pecha.... niedawno analizowałem kamery pod każdym katem, przy okazji zakupu sprzetu dla siebie. Powiem Ci że rozmawiałem na temat awaryjności sprzętuz moim kolegą z serwisu. Stwierdził on że z modelem o którym wspomniałeś nie ma szczególnych problemów... pozdrawiam
A na gwarancji nie mogłeś tego wymienić? Przecież masz gwarancję 2 lata od daty zakupu... Druga sprawa pewnie też trochę zależy od sposobu korzystania z kamery... Chociaż jak ma coś się schrzanić, to i tak się schrzani...
Zimny napisał(a):
Przecież masz gwarancję 2 lata od daty zakupu...
12 miesiescy producenta, ale 24 miesiące to czas reklamacji u sprzedawcy z tytułu niezgodności towaru z przeznaczeniem... Dobre sprzęty rzadko się psują, nie dziwię się że nic nie wróciło
Zimny napisał(a):
ale 24 miesiące to czas reklamacji u sprzedawcy z tytułu niezgodności towaru z przeznaczeniem...
Dokładnie tak. Ten temat już kiedyś był poruszany na forum. Najważniejsze jest to, że masz tą możliwość. Nie wiem jak to wygląda z drugiej strony (od strony sprzedawcy), ale przy konsumencie najważniejsze jest to, że taka możliwość istnieje. To jak i co ktoś będzie chciał załatwiać, to już jest jego indywidualna sprawa. Ktoś kiedyś mądrze powiedział, że nieznajomość swoich praw szkodzi.
Po dwóch latach i jednym miesiącu podczas wakacji kamera DCR-SR190E przestała działać.
Pierwsza oznaka niesprawności wskazywała na wyczerpanie baterii. Lecz przed użyciem upewniłem się co do jej stanu - po czym miałem pewność, że do końca nagrywania/robienia zdjęć w tym dniu nie będzie niespodzianki.
Po wykonaniu trzech zdjęć zgasł wyświetlacz i kamera się wyłączyła tak że obiektyw został otwarty.
Kolejne próby uruchomienia nie odniosły skutku. Pierwsza moja reakcja na to zdarzenie była taka, że to akumulatorek jednak nie był wystarczająco naładowany.
Jak się później okazało to taśma jest słabym punktem w kamerze SONY DCR-SR190E.
Kamera w autoryzowanym serwisie została naprawiona za 360PLN.
Co tu ukrywać sytuacja jaka mi się przydarzyła nie uszczęśliwia.
Nikogo by nie uszczęśliwiła. Zauważ, postęp jak wielki jest postęp technologiczny. Niedawno wchodziły kamery z nagrywaniem na DVD, teraz masz HDD i możliwość nagrywania w Full HD. Przy tak ogromnym postępie nic nie będzie wieczne. Czasy gdzie kupowałeś telewizor który działał przez ćwierć wieku już się skończyły (sam mam taki Otake - jest ciągle sprawny, ale już na strychu). Są coraz bardziej zaawansowane, multimedialne sprzęty, niestety kosztem żywotności. I tak awaryjność najnowszej elektroniki jak dla mnie jest zaskakująco niska. Ile w taikij kamerze jest układów, procesorów, obliczeń i wszystko działa przez długi okres. Najlepiej postęp porównać na przykładzie samochodów. Weźmy sobie mercedesa z lat 90tych a te najnowsze. Na starych zmieniając filtry i oleje mogłeś zrobić ponad 1mln km, w nowych nie dojdzie do 200tys i zaczynają się wizyty u mechaników... Oczywiście przy bardzo dużych kosztach... Wszystko ma swoje plusy i minusy...