Podziel się wrażeniami!
Witam,
mam dość dziwny problem. Kupiłem aparat Sony a6100. Podpiąłem do niego zewnętrzny mikrofon z wyjściem XLR (kablem XLR - mini jack). Gdy testowałem mikrofon i zrzuciłem nagranie wydawało się, że wszystko działa i jest ok. Problem pojawił się, gdy wrzuciłem film na dysk google lub YouTube. O ile na komputerach wszystko odtwarza się dobrze, tak na telefonach dźwięk z mikrofonu w tych filmach jest skopany. Spróbowałem wrzucić oryginalne nagranie z aparatu do programu Adobe Premiere Pro i go wyrenderować. Niestety, to nie pomogło i jest to samo - na komputerze dźwięk z mikrofonu działa, a na telefonach jest coś nie tak. Tu przykład:
Co może powodować taki dziwny problem z dźwiękiem na telefonach? Macie jakieś pomysły?
Dodam jeszcze, że gdy podłączę do telefonu słuchawki to dźwięk z mikrofonu na filmie jest ok. Mocne zniekształcenia i zakłócenia dźwięku są na głośnikach telefonów. Sprawdzałem na dwóch telefonach marki Xiaomi.
Ale jaja...
Co to za mikrofon?
Chcę taki!
Prawdopodobnie,ale prawdopodobieństwo jest nieprawdopodobnie nieprawdopodobne,ma to związek z amplitudą próbkowania,która nakłada się na amplitudę w telefonach.
Coś jak generator ciszy.Tak jest coś takiego.
Mikrofon bezprzewodowy próbkuje i koduje dzwięk.Następnie aparat nagrywa w 16bit/44kHz+mocna kompresja.
Czyli mamy niezłą mielonkę.
Dalej system w kompie domyśnie próbkuje to na 48kHz i program do edycji video na koniec eksportuje to domyślnie w 48kHz.
Przypadkiem znalazłeś lukę lub furtkę w telefonach.
Jeśli mam rację,to w ustawieniach projektu zmień 24bit na 16bit lub 48kHz na 44kHz.
Renderuj dopiero w 48kHz.
Niestety, zmiana 48kHz na 44kHz nic nie daje. Tak samo zmiana kodeków audio przed renderowaniem. Czarna magia ...